Powrót

Super mecz, minimalna porażka z Rekordem

CLEAREX Chorzów po kapitalnym, zaciętym pojedynku przegrał na wyjeździe z bielskim Rekordem 2:3 (0:0) w poniedziałkowym meczu 16 kolejki. Bramki dla naszego zespołu zdobyli Mateusz Omylak (28)  i Tomasz Lutecki (30). Dwukrotnie prowadziliśmy, niestety punkty zostały w Bielsku-Białej.

CLEAREX: Bartłomiej Krzywicki – Szymon Luszczek, Tomasz Golly, Mikołaj Zastawnik, Tomasz Lutecki –  Piotr Łopuch, Mateusz Omylak, Wadim Iwanow, Daniel Wojtyna –

Kawał meczu obejrzeli kibice zgromadzeni w niewielkiej bielskiej hali i przed ekranami telewizorów. Tempo gry było bardzo wysokie, strzałów, walki i sytuacji podbramkowych – mnóstwo.

W pierwszej połowię nieco częściej interweniować musiał Bartłomiej Krzywicki. Poradził sobie w kilku bardzo trudnych sytuacjach. Raz pomógł mu słupek.

Ale i nasz zespół mógł do przerwy prowadzić. W 10 minucie sam na sam z bramkarzem Rekordu znalazł się Wadim Iwanow, bez efektu. Później po szybkich, ciekawych akcjach z bardzo dobrych pozycji strzelali Mikołaj Zastawnik, Szymon Łuszczek i Tomasz Lutecki. Zabrakło niewiele, jednak po 20 minutach na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.

Po zmianie stron znów pierwsi szansę na objęcie prowadzenia mieli gospodarze, oddali więcej strzałów, skończyło się na strachu. Zażarta walka trwała na całym boisku i o każdą piłkę.

W 27 minucie wyszliśmy z podręcznikowa kontrą.  Niestety Mikołaj Zastawnik uderzył niecelnie  w idealnej sytuacji. Skuteczniejszy chwilę  potem okazał się Mateusz Omylak, wykorzystując podanie Piotra Łopucha. Gospodarze wyrównali w 30 minucie, a jeszcze w tej samej… Tomasz Lutecki pokazał, jak kończyć szybki wypad z własnej połowy.

Zrobiło się ciekawie. Niestety później straciliśmy dwa gole w dość przypadkowy sposób,pierwszy chyba zdobyty ręką, ostatni po rykoszecie przy rzucie wolnym.

W końcówce graliśmy z lotnym bramkarzem Piotrem Łopuchem. I było parę okazji do przynajmniej wyrównania.

Nie udało się. Szkoda, bo lider był w poniedziałkowy wieczór do ogrania we własnej hali.