Przekonujące zwycięstwo w Toruniu
CLEAREX Chorzów pokonał w poniedziałek na wyjeździe FC Toruń 6:1 (3:0) w meczu kończącym trzecią kolejkę Futsal Ekstraklasy. Bramki dla naszego zespołu zdobyli: Sebastian Leszczak (19,32), Mariusz Seget (8), Maciej Mizgajski (20, przedłużony karny), Krzysztof Salisz (29), Adam Wędzony (36); dla gospodarzy: Marcin Tokarski (34).
CLEAREX: Rafał Krzyśka/Patryk Puzio – Tomasz Golly, Mikołaj Zastawnik, Szymon Łuszczek, Wadim Iwanow oraz Mariusz Seget, Krzysztof Salisz, Maciej Mizgajski, Robert Świtoń, Adam Wędzony, Sebastian Leszczek.
W 1. minucie Rafał Krzyśka udaną interwencją uratował nas od utraty gola i … był to najbardziej nerwowy moment dla trenera Mirosława Miozgi. Bo potem nasi zdominowali przebieg wydarzeń na boisku.
Prowadzenie objęliśmy po akcji Leszczaka z Segetem. Ten pierwszy zdołał zagrać niemal z końcowej linii boiska, drugi – wepchnął piłkę do siatki.
Później wymarzoną okazję do podwyższenia wyniku miał Robert Świtoń, ale tym razem górą był toruński golkiper. Na chwilę, bo zaraz wyjmował piłkę z bramki. Mizgajski uderzył z rzutu wolnego, poprawił po zablokowaniu jego strzału, a Leszczak dokończył sprawę przy słupku.
20 sekund przed przerwą Mizgajski odpalił petardę z przedłużonego karnego i zaliczka na drugą połowę była poważna.
Wzrosła po dziewięciu minutach gry, kiedy kapitalne, dokładne podanie Zastawnika po prostu musiał zamienić na piątego gola dobrze ustawiony Salisz. Gospodarze na tę katastrofę zareagowali wycofaniem bramkarza. Efekt był taki, że Leszczak spod naszej bramki trafił do „pustaka”. Było po meczu. Torunianie strzelili honorowego gola, a wynik ustalił Wędzony, wykorzystując stratę piłki przez bramkarza rywali. Warto nadmienić, że gospodarze zobaczyli w tym spotkaniu pięć żółtych kartek, nasi zawodnicy – żadnej.
W sobotę, w meczu czwartek kolejki, podejmiemy o 18.00 AZS Uniwersytet Gdański.