W środę zaczynamy finał Pucharu Polski i ostatni raz w sezonie gramy u siebie
„Szanse w finale oceniam po równo, być może Constract jest minimalnym faworytem, ale jestem przekonany, że to my zdobędziemy Puchar Polski” – uważa kapitan CLEAREX-u Chorzów Szymon Łuszczek przed finałowym dwumeczem.
W minionym, przerwanym przez pandemię koronawirusa sezonie, zagraliśmy raz z zespołem z Lubawy. W chorzowskiej hali padł w grudniu remis 4:4.
„Trudno ocenić rywala przez pryzmat jednego spotkania. Na pewno to zespół bardzo silny kadrowo i jeszcze teraz wzmocniony. Ale strachu przed nikim nie czujemy. To raczej przeciwnik powinien czuć obawę, bo przyjeżdża do wielokrotnego mistrza Polski. Myślę, że to będzie zacięta rywalizacja” – powiedział Łuszczek.
W półfinałach nasz zespół wyeliminował Gattę Active Zduńska Wola, a Constract okazał się lepszy o Rekordu Bielsko-Biała.
„Na pewno wyeliminowanie aktualnego mistrza kraju, to jest pewne osiągniecie. Ale bielszczanie chyba nie byli w najwyższej formie, bo dla nich celem najważniejszym jest teraz Liga Mistrzów. Dodatkowo w pierwszym meczu grali bez swoich dwóch najlepszych zawodników. Oglądaliśmy rewanż w Lubawie i tam Rekord miał ogromną liczbę sytuacji bramkowych” – ocenił nasz kapitan.
Przypomniał, że wszystkie cztery półfinały wygrały zespoły gości, więc o atucie własnej hali trudno mówić.
„Ważne, żeby być lepszym w dwumeczu. Wierzę, że my dobrze zagramy u siebie i na wyjeździe. Liczę że ludzie przyjdą w środę do hali MORiS, by zobaczyć nasz mecz” – zakończył Szymon Łuszczek
Przypomnijmy, że w środę CLEAREX zagra po raz ostatni u siebie w sezonie 2019/2020.