Powrót

Utrzymaliśmy się

CLEAREX Chorzów zostaje w ekstraklasie mimo porażki u siebie 2:3 (1:0) w drugim meczu barażowym z MOKS Słoneczny Stok Białystok. Bramki: Mateusz Omylak (3), Paweł Budniak (34). Pierwszy mecz wygraliśmy na wyjeździe 3:1

CLEAREX: Damian Purolczak – Mariusz Seget, Mikołaj Zastawnik, Krzysztof Salisz, Paweł Budniak oraz Szymon Łuszczek, Daniel Wojtyna, Mateusz Omylak, Bartosz Siadul, Tomasz Golly.

Już przebieg pierwszego meczu w Białymstoku wskazywał, że losy rywalizacji nie są rozstrzygnięte, mimo naszej wyjazdowej wygranej. I łatwo nie było, chociaż pierwsze 10 minut należało zdecydowanie do CLEAREX-u. Udokumentował tę przewagę Mateusz Omylak,pokonując bramkarza rywali po szybkim rozegraniu piłki z autu. Potem sytuacje miały oba zespoły. Goście trafili w poprzeczkę, my – w słupek. My mieliśmy kilka okazji do podwyższenia wyniku, goście – do wyrównania. Do przerwy zostało jednak 1:0.

Ale już w 21. minucie było 1:1, po rzucie wolnym i skutecznej dobitce. Zaczęły się nerwy, bo ekipa z Białegostoku poczuła wiatr w żaglach. W 26. minucie sprawy przybrały jeszcze gorszy obrót. Błąd w defensywie kosztował nas utratę drugiej bramki, zdobytej z najbliższej odległości. I zaliczka z poprzedniej niedzieli mocno stopniała. Rozpoczął się okres brzydkiej, dość rwanej gry, z dużą ilości niedokładnych zagrań. A potem błąd popełnili rywale. Jeden z nich nie pozwolił rozegrać nam autu, blokując piłkę. Dostał żółtą kartkę, a że jedną już miał na koncie – wyleciał z boiska i graliśmy w przewadze liczebnej. Zaczęło się bombardowanie bramki MOKS-u. Trafił do siatki Paweł Budniak, doprowadzając w 34. minucie do remisu.

Goście cały czas grali z bardzo daleko ustawionym bramkarzem, co stwarzało nam szansę trafienia do ich pustej bramki. I raz było blisko – Damian Purolczak posłał piłkę  w słupek. W ostatnich sekundach meczu goście – znów po rzucie wolnym – wyszli na prowadzenie. Ale za chwilę zabrzmiała końcowa syrena, oznaczająca że zostajemy w ekstraklasie.
Uff!!! Na razie, do września, emocji wystarczy.