Udany rewanż torunian
Zespół z Torunia zrewanżował się nam za „domową” porażkę w pierwszej rundzie 1:5. W niedzielę spotkanie ustawiły trzy trafienia gole Jeffersona Moreno Ortiza w ciągu niecałych dwóch minut.
Trudno było się pewnie otrząsną po takim początku, tym niemniej w 8. minucie Łukasz Borkowski w zamieszaniu pod bramką gości zdobył kontaktowego gola.
Przed przerwą mieliśmy jeszcze kilka dobrych okazji do zmniejszenia strat. Borkowski był sam na sam z bramkarzem, Michał Dubiel i Przemysław Dewucki z bliska posłali piłkę ponad poprzeczką, potężne uderzenie Maciej Mizgajskiego z rzutu wolnego zostało obronione.
Rywale odpowiedzieli trafieniem w słupek Michała Wojciechowskiego i pudłem Remigiusza Spychalskiego z przedłużonego rzutu karnego.
Wydawało się, że po zmianie stron będziemy w stanie zbliżyć się do torunian, tymczasem w 26. minucie Wojciechowski podwyższył ich prowadzenie.
I znów nasi piłkarze stworzyli kilka groźnych okazji, tyle, że nic z tego nie wynikało. Przeciwnicy zmarnowali kolejny przedłużony karny (pudło Daniela Gallego Garcii), wreszcie wykorzystali trzecią taką sytuację – Ortiz w 38.
Wynik ustalił niezawodny w tym sezonie Mariusz Seget.
W niedzielę zagraliśmy bez kontuzjowanych Kacpra Burzeja, Sebastiana Brockiego i Piotra Ćwielonga.
Teraz czeka nas dwutygodniowa przerwa dla reprezentacji, a po niej zagramy 11 marca w Lesznie