Remis na początek gry w grupie mistrzowskiej
Remisem zakończył się wyrównane, zacięte spotkanie z FC Toruń. CLEAREX prowadził w nim 1:0, przegrywał 1:2, remis uratował w końcówce Wadim Iwanow, krótko po wycofaniu bramkarza.
CLEAREX: Rafał Krzyśka – Maciej Mizgajski, Sebastian Leszczak, Adam Wędzony, Piotr Łopuch – Szymon Łuszczek, Mikołaj Zastawnik, Mariusz Seget, Wadim Iwanow oraz Robert Świtoń.
Oba zespoły zaczęły spotkanie bardzo uważnie w obronie, dlatego długo trzeba było czekać na groźną akcję. Przeprowadził ją w 10 minucie CLEAREX i od razu objął prowadzenie. Adam Wędzony dokładnie wyłożył piłkę rozpędzonemu Piotrowi Łopuchowi, a ten nie dał szans na interwencję golkiperowi torunian.
Dwie minuty później stuprocentową okazję miał Wadim Iwanow, tym razem jednak Nicolae Neagu obronił. Gra była szybka, sporo się działo pod obiema bramkami, choć bez poważnego zagrożenia. Aż do 19 minuty, kiedy chwila nieuwagi w defensywie kosztowała nas stratę gola z bliska.
Drugą połowę ofensywnie zaczęli gospodarze i Rafał Krzyśka został poddany surowemu egzaminowi. Zdał go. W 30 minucie nasi zawodnicy wyprowadzili świetną kontrę, której jednak zabrakło skutecznego zakończenia, a zaraz potem w bramkarza rywali trafił z niewielkiej odległości Łopuch.
W 36 minucie strata piłki na połowie torunian pozwoliła im na kontratak , skończony – niestety – trafieniem.
Trener Mirosław Miozga poprosił o czas, a lotnym bramkarzem został Mikołaj Zastawnik. Po raz kolejny w tym sezonie okazało się, że potrafimy grać w przewadze. Wystarczyła jedna akcja i było 2:2. Iwanow z bardzo ostrego kąta kompletnie zaskoczył Neagu. Nasi zerwali się jeszcze do natarcia, zamknęli rywali pod ich bramką i Maciej Mizgajski był blisko zdobycia trzeciego gola.
Skończyło się podziałem punktów. W niedzielę do Chorzowa przyjedzie Piasta Gliwice.