Siedem goli, czerwona kartka i ogromne emocje
Siedem goli, czerwona kartka dla Macieja Mizgajskiego, emocje do samego końca, dyskusyjna sytuacja przy faulu na Wadimie Iwanowie w ostatnich sekundach. Słowem – mecz Rekord – CLEAREX 4:3.
CLEAREX: Rafał Krzyśka – Szymon Łuszczek, Mariusz Seget, Mikołaj Zastawnik, Wadim Iwanow – Krzysztof Salisz, Maciej Mizgajski, Robert Świtoń, Adam Wędzony, Sebastian Leszczak,
W pierwszej połowie nasz zespół nie tylko prowadził po golu Mariusza Segeta, ale i świetnie grał. Za wyjątkiem – niestety – ostatnich 30 sekund przed przerwą. Moment dekoncentracji wykorzystali rywale i strzelili w krótkim odstępie dwie bramki.
Po zmianie stron najpierw wyrównał Sebastian Leszczak, potem znów na prowadzenie wyszli bielszczanie. W 36 minucie czerwoną kartkę zobaczył Maciej Mizgajski, graliśmy w osłabieniu i od razu padł czwarty gol dla Rekordu.
W końcówce zagraliśmy z lotnym bramkarzem, którym został Wadim Iwanow. Trafił z bliska i zmniejszył straty. Potem w ostatnich sekundach Iwanow był jeszcze faulowany (a oba zespoły miały wtedy po pięć przewinień), jednak – o dziwo – bez reakcji sędziów. Gra toczyła dalej i gospodarze utrzymali korzystny dla siebie wynik.