Powrót

Potrzebne i ważne trzy punkty

Nasz zespół wywiązał  się  z roli faworyta i wygrał z  rudzką Gwiazdą 3:1. Zwycięstwo mogło być okazalsze, ale nie ma co wybrzydzać – zdobyliśmy w sobotni wieczór ważne i potrzebne trzy punkty. Teraz czeka nas dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach, a 7 grudnia podejmiemy rewelacyjnie spisującego się beniaminka Constract Lubawa.

W sobotę od początku było widać, który zespół  chce kreować grę, atakować, a kto czeka na kontrę, Nasi piłkarze od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do przodu, stwarzając raz po raz zagrożenie pod bramką gości. Rywale przyjęli ryzykowną taktykę ostrego przerywania naszych akcji. Efektem było ich  pięć fauli już po sześciu minutach gry, a w całym spotkaniu tyle samo żółtych kartek.

O losach pierwszej połowy, a może i meczu, zadecydowało 9 sekund 9. minuty.  Najpierw Przemysław Dewucki wypatrzył świetnie ustawionego Adama Wędzonego, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Za chwilę po zagraniu ręką mieliśmy przedłużony rzut karny. Do piłki podszedł Maciej Mizgajski i skutek był raczej oczywisty.

Trzeba przyznać, że przed przerwą kilka kontrataków Gwiazdy zmusiło do wysiłku Rafała Krzyśkę, ale nasz bramkarz nie popełnił błędów, wyszedł obronną ręką (czasem nogą) z wszystkich opresji.

Po zmianie stron sygnał do kontynuowania natarcia dał potężną „bombą” Krzysztof Salisz. Potem  blisko skutecznego sfinalizowania akcji Mikołaja Zastawnika był Mariusz Seget, wreszcie rudzką obroną „zakręcił” Adam Wędzony i mierzonym strzałem przy słupku podwyższył prowadzenie. Na wszelki wypadek  piłkę „asekurował” jeszcze Przemysław Dewucki.

W końcówce rudzianie wycofali bramkarza. Po naszej szybkiej akcji  czwartego gola mógł zdobyć Roman Wachuła. Zabrakło centymetrów, bo piłka odbiła się od słupka. Rywale zdążyli jeszcze zaliczyć honorowe trafienie i można było zacząć myśleć o sympatycznym spędzeniu niedzieli.