Prezes podsumowuje- jubileusz w czasie pandemii, niedosyt sportowy
Kończący się rok 2020 był nietypowy. Z powodu pandemii koronawirusa sezon ligowy został przerwany, a my nie mogliśmy zorganizować jubileuszu 25-lecia CLEAREX-u. Sportowo zajęliśmy, dość pechowo, czwarte miejsce w futsalowej ekstraklasie, w finale Pucharu Polski do zdobycia trofeum zabrakło 24 sekund rewanżowego meczu z Constractem Lubawa.
„Wydarzyło się wszystko, co najgorszego mogło nas potkać pod względem sportowym. Teoretycznie powinniśmy się cieszyć, bo przecież jesteśmy finalistą ostatniej edycji Pucharu Polski i zajęliśmy wysokie, czwarte miejsce w lidze. Ale to jest CLEAREX Chorzów, zespół walczący zawsze o najwyższe cele. W poprzednim sezonie bramki stracone w końcówkach spotkań spowodowały, że po przerwaniu rozgrywek znaleźliśmy się tuż poza podium. Jesienią też nasz dorobek mógłby być lepszy, gdyby nie punkty pogubione trochę na własne życzenie, szczególnie u siebie, gdzie powinniśmy być najmocniejsi.. Dlatego czujemy wszyscy niedosyt”- powiedział prezes naszego klubu Andrzej Leszczyński, podsumowując ostatnie 12 miesięcy.
Przyznał, że dla świata sportu mijający rok, z racji pandemii, był fatalny.
„Przerwany sezon, zamknięte hale, treningi indywidualne, zakażenia koronawirusem, kwarantanny, przekładane mecze . To wszystko składa się na ocenę roku 2020. Trzeba jednak podkreślić, że z tym wszystkim potrafiliśmy sobie poradzić” –wyliczył prezes.
W pamięć zapadły nam piękne bramki, zdobyte przez piłkarzy CLEAREX-u, ale też, na przykład, jesienny mecz z FC Toruń. Był dwukrotnie przekładany z powodu zakażeń u rywali i ostatecznie przegraliśmy go u siebie 2:3. Słowem-będzie co wspominać.
„Na pewno będzie. Musieliśmy się dostosować do nowej rzeczywistości. Opracowanie dla zawodników wiosną indywidualnych treningów było dużym wyzwaniem dla naszego sztabu szkoleniowego, a dla piłkarzy na pewno dziwnym przeżyciem. Z kolei organizowanie dalekich wyjazdów na mecze wymagało od nas – i pewnie nadal będzie – funkcjonowania w zupełnie innych warunkach, niż dotychczas. Porażki z torunianami rzeczywiście szkoda, ale z drugiej strony zapamiętamy pierwsze ekstraklasowe gole naszych młodzieżowców, czyli Roberta Rotuskiego i Łukasza Bidelskiego”- zaznaczył Andrzej Leszczyński..
Podkreślił, że z powodu pandemii nie można było zorganizować zaplanowanych już obchodów ćwierćwiecza istnienia naszego klubu.
„Miała być feta, a jej kulminacyjnym momentem – jubileuszowy mecz z Ruchem Chorzów. Wszystko to nas i kibiców, niestety, ominęło. Nie mieliśmy na to wpływu. Teraz życzmy sobie wszyscy zdrowia i powrotu do normalności. A CLEAREX niech konsekwentnie idzie do przodu. Tak, jak to było przez minione 25 lat, albo jeszcze lepiej”- zakończył prezes naszego klubu.