Działo się w chorzowskiej hali
Tradycyjnie mnóstwo się działo w hali chorzowskiego MORiS-u w meczu CLEAREX-u. Po potężnej dawce emocji skończyło się podziałem punktów.
CLEAREX: Rafał Krzyśka – Krzysztof Salisz, Adam Wędzony, Sebastian Leszczak, Przemysław Dewucki – Maciej Mizgajski, Szymon Łuszczek, Sebastian Brocki, Mariusz Seget.
Mogliśmy objąć prowadzenie już w 1.minucie, kiedy po sprytnym uderzeniu Przemysława Dewuckiego, kiedy jeden z rywali wybił piłkę z linii bramkowej. Potem Sebastian Leszczak z rzutu wolnego trafił w słupek. Nie mógł się pomylić chwilę później Adam Wędzony, wykorzystując z bliska dogranie Dewuckiego.
Przed przerwą Leszczak dwa razy kropnął w swoim stylu z powietrza po podaniach Krzysztofa Salisza i prowadziliśmy 3:0. Trzeba też przyznać, że kilka kapitalnych interwencji miał Rafał Krzyśka. Bronił wszystko, także przedłużony rzut karny.
Inaczej wyglądała druga połowa. Goście atakowali, nękali naszego golkipera, strzelili kontaktowego gola, a w ostatnich minutach wycofali bramkarza. I doprowadzili do remisu na sekundy przed końcem spotkania. Przy stanie 3:2 mogliśmy „zamknąć” ten mecz, bo dobrą okazję miał Dewucki, a po dalekim wyrzucie Krzyśki Mariusz Seget nie sięgnął głową piłki zmierzającej do bramki gości.
W środę podejmiemy Piasta Gliwice w rewanżowym półfinale Pucharu Polski. Do odrobienia będą trzy gole, bo na wyjeździe przegraliśmy 1:4.