Sobotni koncert Clearex-u
Poprzednie dwa mecze z Gredarem w tym sezonie (liga i Puchar Polski) były „na styku”. W sobotni wieczór bez wątpienia lepszy był nasz zespół. Zagraliśmy skutecznie i odnieśliśmy przekonujące zwycięstwo 7:1
Clearex: Olivier Nadolski – Maciej Mizgajski, Szymon Łuszczek, Michał Dubiel, Sebastian Brocki – Mykyat Mozheiko, Szymon Cichy, Krzysztof Salisz, Mariusz Seget oraz Przemysław Dewucki, Dominik Niemczyk, Dominik Jankowski.
Pierwsze 10 minut nie zapowiadało takiego pogromu gospodarzy, chociaż to ich bramkarz pierwszy został poważnie sprawdzony. Puścił jednak kuriozalną bramkę samobójczą, w sytuacji, kiedy piłka ledwo się toczyła.
Zaraz potem wynik poprawił wynik wykorzystując świetne dogranie Maciej Mizgajskiego. tak zostało do przerwy.
Po zmianie stron najpierw dobrej okazji nie zamienil na gola Dewucki, potem nasz młody golkiper Olivier Nadolski (2002) okazał się lepszy w sytuacji sam na sam.
Rywale troszkę nie wytrzymywali nerwowo, stąd czerwona karta (po drugiej żółtej). Grę w liczebnej przewadze błyskawicznie wykorzystaliśmy. „Petardę” odpalił Mizgajski i było 0:3. Zaraz potem uderzył jeszcze raz, a kierunek lotu piłki zmienił Sebastian Brocki.
Kolejne dwa gole były „palce lizać”. Krzysztof Salisz płaskim uderzeniem znalazł drogę do siatki niemal z połowy boiska, potem Mizgajski huknął w okienko. W międzyczasie brzeżanie próbowali odrabiać straty wycofując bramkarza.
W końcówce wynik ustalił Dominik Niemczyk. Potem jeszcze Szymon Łuszczek trafił w słupek, a Gredar zdobył honorowego gola, ale też znów się osłabił kolejną czerwoną kartką.
Clearex pokazał moc. Za tydzień, w ostatniej kolejce, podejmiemy Red Dragons Pniewy.