Trener Krzyśka: widać było problemy zdrowotne
„Spotkanie wyglądało tak, jak nasze nasz cykl treningowy w ostatnim tygodniu. Mamy problemy personalne. Nie mógł wystąpić jeden z naszych najlepszych strzelców Przemek Dewucki. Maciej Mizgajski bardzo chciał zagrać, wyszedł nawet na boisko, ale szybko musiał je opuścić . Nie chcieliśmy ryzykować przed arcyważnym meczem w Wilanowie Nie wiadomo, co z Robertem Rotuskim (sfaulowany bezpardonowo w trakcie gry) . Dobrze, że wrócił Szymon Łuszczek i dał mnóstwo dobrych impulsów w grze defensywnej” – powiedział trener naszego zespołu po sobotniej porażce z Constractem Lubawa 2:9 .
W sobotę zabrakło też kontuzjowanego wcześniej Łukasza Biela.
Krzyśka przyznał, że szybka strata goli na początku meczu utrudniła nam zadanie.
„W meczu z takim rywalem trudno jest w takiej sytuacji wygrać. W konfrontacji z drużynami z dołu tabeli jest to jeszcze możliwe, ale dziś zagraliśmy z zespołem profesjonalnym, co było widać w każdym aspekcie” – dodał trener.
Mimo wszystko zaznaczył, że z optymizmem patrzy na najbliższy tydzień
„Przed nami najważniejszy mecz w rundzie. Ścisk w tabeli jest ogromny. My lubimy grać pod presją, zrobimy wszystko, by jak najlepiej przygotować się do spotkania w Wilanowie i pojedziemy tam po trzy punkty” – zadeklarował .
Podkreślił, że kiedy ma do dyspozycji całą, zdrową drużynę, jest ona bardzo mocna.
„I dlatego bardzo mi szkoda, że w końcówce rundy tego nie mamy. Stąd problemy. Zawodnicy – którzy zamiast ćwiczyć spędzają czas u fizjoterapeuty – wiedzą, że brakuje im treningu i trudno jest grać z takim rywalem jak równy z równym” podsumował Rafał Krzyśka.