Trener Rafał Krzyśka: jesteśmy wkurzeni
„Jesteśmy wkurzeni, aczkolwiek jest pozytywny bodziec do dalszej pracy, bo nie zagraliśmy źle, zwłaszcza w pierwszej połowie” – podsumował niedzielną porażkę 1:3 z Red Dragons Pniewy trener naszego zespołu Rafał Krzyśka.
„Pierwsza polowa nie wskazywała na to, żebyśmy mogli przegrać. Nasz bramkarz odbił jeden strzał z rzutu wolnego, a my fajnych sytuacji trochę stworzyliśmy. Niestety, nie +napoczęliśmy+ przeciwnika, który w dodatku strzelił nam bramkę +do szatni+, w fatalnym momencie. Fakt jest taki, że podnieśliśmy się, wyrównaliśmy, ale zaraz znów straciliśmy gola” – dodał.
Przyznał, że szczególnie bolesna była strata bramki po własnym rzucie rożnym (na 1:2).
„Takich błędów musimy się jako drużyna wystrzegać. Bramkarz Red Dragons bronił dobrze i – tak jak w Pniewach – mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale przegraliśmy. Jesteśmy wkurzeni, aczkolwiek jest pozytywny bodziec do dalszej pracy bo nie graliśmy złego spotkania, zwłaszcza w pierwszej połowie. Tyle, że zabrakło skuteczności” – dodał trener.
Jego zdaniem debiutujący w ekstraklasie Piotr Ćwielong potwierdził w niedzielę swoją wartość.
„Pokazał, że ma wszystko – dobre przygotowanie fizyczne, technikę. Potrenuje z zespołem tydzień, dwa, trzy i szybko wdroży się do taktyki gry obronnej. Na pewno będziemy mieli z niego pożytek” – zauważył Krzyśka.
Za tydzień Clearex w lidze pauzuje, ale zagramy na wyjeździe z Górnikiem Polkowice w meczu 1/32 finału Pucharu Polski.
„Pojedziemy oczywiście po to, wygrać. Zawsze nam zależy na rozgrywkach pucharowych. Sytuacja w tabeli nie oznacza, odpuścimy. Chcemy awansować do kolejnej rundy” – zakończył szkoleniowiec.