Mirosław Miozga trener CLEAREX-u: spokojnie czekaliśmy
„Do przerwy wynik był zły, ale… nie najgorszy. Założenie było takie, by nie szukać zwycięstwa od pierwszej minuty. Chcieliśmy poczekać, wiedzieliśmy, że sytuacje stworzymy. W przerwie był w szatni spokój. Gdyby bramka nie padła, w końcówce wycofalibyśmy bramkarza i szukaliśmy w ten sposób szansy. Ale padła wcześniej i … bardzo się cieszymy. Nie kalkulowaliśmy, wyszliśmy do rywali wyżej. Rzut karny był po ewidentnym zagraniu ręką. Tomasz Golly był wyznaczony do strzelania, robił to już wcześniej. To człowiek bez nerwów. Podchodzi do piłki i robi swoje. Strzelił bardzo fajnie i tyle. Mamy dwa dni wolnego, troszkę się pocieszymy i pojedziemy do Zduńskiej Woli, by walczyć o ligowe punkty”
Warto nadmienić, że trener przed meczem mówił, iż fajnie byłoby wygrać 1:0 po golu w 39 minucie. Wiele się nie pomylił.