Dobry mecz CLEAREX-u, minimalna porażka
tutajDobry, szybki mecz w wykonaniu naszego zespołu obejrzeli w poniedziałkowy wieczór kibice w hali chorzowskiego MORiS-u i widzowie SportKlubu. Szkoda niewykorzystanych sytuacji w pierwszej połowie, bo ogranie bielszczan było w poniedziałkowy wieczór jak najbardziej możliwe. Akcja Mikołaja Zastawnika i Sebstiana Leszczaka, zakończona drugim golem dla CLEAREX-u warta jest obejrzenia kilka razy.
Gola przyniosła nam pierwsza groźna akcja zespołu w 3 minucie. Piłka jak po sznurku wędrowała między Zastawnikiem, Leszczakiem i Wadimem Iwanowem, który nie dał szans bramkarzowi Rekordu. Dwie minuty później kontra Leszczaka z Krzysztofem Saliszem powinna się skończyć podwyższeniem prowadzenie, tyle, że gości uratował słupek. Potem jeszcze w słupek trafił Zastawnik dobijając obroniony strzał Macieja Mizgajskiego. Bielszczanie też mieli swoje okazje, ale dobrze Rafał Krzyśka, raz też wsparł go słupek. Niestety pozwoliliśmy rywalom na zdobycie dwóch bramek. Szkoda, bo w obu przypadkach popełniliśmy niepotrzebne błędy, ułatwiające Rekordowi zadanie.
W 18 minucie miała miejsce wspomniana akcje Zastawnika z Leszczakiem, którą bielszczanie tylko obserwowali, nie potrafiąc przerwać. Było 2:2, choć przed przerwą znów uratował nas słupek.
Po przerwie więcej groźnych okazji mieli goście. Nie umieli jednak znaleźć recepty na pokonanie Krzyśki. Nasz bramkarz bronił dobrze i szczęśliwie, bo piłka odbijała się od słupków i poprzeczki. Kapitalną sytuację do zdobycia gola miał po jednaj z naszych akcji Adam Wędzony, został jednak zablokowany. Grający od 34 minuty z pięcioma faulami bielszczanie zdołali wyjść na prowadzenie. Zaraz potem trener Mirosław Miozga poprosił o „czas” i wycofał bramkarza. Lotnym został Zastawnik.
W końcówce sędziowie podjęli bardzo odważną decyzję, nie gwiżdżąc szóstego faulu gości i – co za tym idzie – nie dając nam szansy na ewentualny remis po przedłużonym rzucie karnym.
W efekcie skończyło się wygraną Rekordu, który tym samym został mistrzem Polski.
Aktualna tabela znajduje się tutaj
