Powrót

Dużo kibiców i emocji w Chorzowie

Przy sporej frekwencji rozegrali nasi piłkarze pierwsze spotkanie rundy wiosennej. Emocji w hali przy ul. Dąbrowskiego też nie brakowało, ale trzy punkty zagrali ze sobą rywale.

Nie zagrał w niedzielę chory Kacper Burzej. Zastąpił go Oskar Banasiak, a – na wszelki wypadek – koszulkę meczową włożył też doświadczony golkiper i trener naszego zespołu Rafał Krzyśka.

Po raz pierwszy zagrali w barwach naszego zespołu Piotr Ćwielong i młody Aleksander Hartstein.

Początek spotkania należał do Clearex-u. Stworzyliśmy kilka groźnych, ale niewykorzystanych, okazji. ,Pniewianie odpowiedzieli w 8. minucie uderzeniem w poprzeczkę, a 16 minucie Piotr Błaszyk spudłował będąc sam na sam z Oskarem Banasiakiem

Chwilę potem po strzale Szymona Łuszczka piłkę z pustej bramki wybił jeden z rywali.

Niestety, na sześć sekund przed przerwą, straciliśmy gola i po 20. minutach wynik brzmiał 0:1.

Druga część zaczęła się od natarcia naszego zespołu. Strzały Mariusza Segeta, Macieja Mizgajskiego i Michała Dubiela obronił Łukasz Błaszczyk. Po „bombie” Segeta uratowała go porzeczka. Wreszcie wyrównał Przemysław Dewucki po zagraniu Szymona Łuszczka.

Golem powinna się zakończyć solowa akcja Sebastiana Brockiego. Kiedy wydawało się, że objęcie prowadzenia przez naszą drużynę jest tylko kwestią czasu, bramkę po kontrze zdobyli rywale. W 34. minucie Mateusz Kostecki w pojedynku zapewnił pniewianom podwyższenie wyniku.

Końcówka była bardzo nerwowa. Banasiak obronił przedłużony rzut karny egzekwowany przez Kosteckiego, Przemysław Dewucki zobaczył drugą żółtą – w konsekwencji czerwoną – kartkę. Na szczęście  siedział wtedy na ławce rezerwowych, wiec nie doszło do osłabienia zespołu. O ostatnich sekundach Brocki trafił jeszcze z końcowej linii w słupek i było po meczu.