Powrót

Emocje do końca, CLEAREX lepszy od FC Toruń

Dla takich emocji warto przychodzić na mecze CLEAREX-u . Po niebywale zaciętym, wyrównanym spotkaniu nasz zespół wygrał z FC Toruń 3:1. Ozdobą meczu był przedłużony rzut, którym Mikołaj Zastawnik ustalił  wynik w 40 minucie.  Wszyscy, włącznie z bramkarzem gości, spodziewali się „bomby”, a nasz zawodnik leciutko, technicznie przelobował  golkipera torunian.

Wynik mógł „otworzyć” już w 1 minucie Mariusz Seget, jednak bramkarz gości obronił jego strzał z bliska. Potem to nasi piłkarze częściej atakowali, uderzali na bramkę rywali, nie stwarzali jednak „stuprocentowych” sytuacji. A skupieni na defensywie torunianie takie mieli w 7 minucie, kiedy Rafał Krzyśka  w razy wygrał pojedynki sam na sam.

W 15 minucie przegrywaliśmy. Błąd w kryciu przy  rzucie rożnym kosztował na stratę gola. Na szczęście dość szybko udało się wyrównać. Za zagranie ręką sędzia podyktował rzut karny, pewnie wykorzystany przez Mikołaja Zastawnika.

Drugą połowę zaczęliśmy od strzału Adama Wędzonego w słupek, później tuż obok spojenia posłał piłkę Sebastian Leszczak.  Słupek uratował przyjezdnych także po uderzeniu Macieja Mizgajskiego. Okazję do zaprezentowania swoich umiejętności miał również– rzadziej – Rafał Krzyśka. Wreszcie, w 31 minucie, piękną kontrę zwieńczył skutecznie Leszczak, wyprowadzając nas na prowadzenie. Szansę na podwyższenie wyniku miał Maciej Mizgajski, który nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego.

Goście wyszli do przodu, co dawało nam okazje o kolejnych szybkich ataków. Dwa mógł skończyć bramkami Tomasz Golly, ale wynik się nie zmienił.

Torunianie wycofali bramkarza, postawili wszystko na jedną kartę ale…po raz kolejny jeden z nich zagrał ręką. Efektem był przedłużony karny, zamieniony na trzeciego gola przez Zastawnika. Na koniec niewiarygodną interwencją popisał się Krzyśka i było po meczu.

Za tydzień  w sobotę zagramy na wyjeździe z AZS Uniwersytet Gdański w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego.