Powrót

Inauguracyjna porażka po emocjonującym meczu

CLEAREX Chorzów przegrał na wyjeździe z Gattą Active Zduńska Wola 3:6 (1:2) w meczu pierwszej kolejki nowego sezonu ekstraklasy. Bramki dla naszego zespołu zdobyli: Michał Tkacz (14), Mariusz Seget (26), Paweł Budniak (33).

CLEAREX: Kamil Dworzecki – Krzysztof Salisz, Mateusz Omylak, Mariusz Seget, Tomasz Rabczak – Paweł Budniak, Mikołaj Zastawnik, Szymon Łuszczek, Dawid Pasierbek oraz Michał Tkacz, Mirosław Miozga, Bartosz Siadul.

Inauguracja sezonu wiąże się zawsze z wielkim stresem. Dla każdego trenera, dla wszystkich zespołów. Piłkarze mają za sobą ogromną porcję letnich treningów, kilka sparingów. Ale zawsze pozostaje ten cień niepewności, jak to wyjdzie „w praniu”. Odpowiedź na to pytanie daje tylko pojedynek o punkty. Dlatego też w autobusie wiozącym naszą ekipę do Zduńskiej Woli czuć było nerwy. Wyszło lepiej, niż wskazuje na to wynik.

Podczas rozgrzewki piłkarzy na trybunach kibice wymieniali jeszcze uwagi na temat porannego meczu polskich siatkarzy z Amerykanami podczas zawodów Pucharu Świata w Japonii. Potem już nadszedł czas na futsal. W dobrym wydaniu.

Nerwy były na początku. Sporo podań mogło być dokładniejszych. Pierwsi zaatakowali gospodarze, ale Kamil Dworzecki bronił pewnie w kilku sytuacjach.

Fajne kontry wyprowadzili najpierw Mikołaj Zastawnik, potem Mateusz Omylak. Zabrakło niewiele do szczęścia. Dokładnego wykończenia. „Bombę” Szymona Łuszczka sparował bramkarz.

Wreszcie w 14. minucie Michał Tkacz zamienił koronkową akcję zespołu na gola.

Niestety z prowadzenia cieszyliśmy się krótko. Rywale szybko wyrównali. Potem, po wyrzucie Dworzeckiego w ekwilibrystyczny złożył się do strzału Dawid Pasierbek. Niestety, minimalnie chybił.

A błąd w obronie kosztował nas w 18. minucie stratę drugiego gola.

Druga część zaczęła się źle. Naszą stratę piłki na własnej połowie rywale wykorzystali i podwyższyli wynik w 22. minucie.

Poszliśmy do przodu, strzelaliśmy, stwarzaliśmy sytuacje.

I w 26. minucie Mariusz Seget pięknym uderzeniem pokonał bramkarza gospodarzy.

Zaczęła się wymiana ciosów w szybkim tempie. Paweł Budniak wyrównał w 33. minucie i zrobiło się naprawdę ciekawie.

Ostrzałowi poddany został Dworzecki. Bronił on, słupek i poprzeczka. 75 sekund przed końcem meczu znów gospodarze wyszli na prowadzenie.

Wycofaliśmy bramkarza, lotnym został Zastawnik. To jest zawsze loteria. W poniedziałek w niej przegraliśmy, tracąc dwa gole w samej końcówce. Ale ryzyko trzeba było podjąć.

Przegraliśmy po trzymającym w napięciu do końca, emocjonującym spotkaniu. Tak bywa, sezon mógł się zacząć lepiej, jednak trzeba patrzeć w przyszłość. 

W kolejnym ligowym spotkaniu zmierzymy się w halembskiej hali z Gwiazdą Ruda Śląska. Mecz zostanie rozegrany w sobotę 26 września o godz.17.00.