Nieprawdopodobny mecz w Lubawie
Osiem goli, nieprawdopodobna dawka emocji i – niestety – porażka w Lubawie. Jeszcze pół minuty przed końcem byliśmy krok od zdobycia Pucharu Polski, ale potwierdziło się, że futsal jest okrutny.
Gospodarze z oczywistych powodów ruszyli na nas od początku meczu i prowadzili 2:0. W miarę upływających minut rosła przewaga CLEAREX-u, coraz częściej zagrażaliśmy bramce Constractu. A że przeciwnicy do tego faulowali, mieliśmy przed przerwą dwa przedłużone rzuty karne. Oba wykorzystał Sebastian Leszczak.
Po zmianie stron poziom nerwów jeszcze wzrósł. Błąd w defensywie kosztował nas stratę trzeciego gola. Odpowiedzieli na to wspaniałą, „brazylijską” kontrą Przemysław Dewucki i Sebastian Leszczak. Pierwszy podawał, drugi wpakował piłkę pod poprzeczkę.
Pięć minut przed końcem przeciwnicy wycofali bramkarza. Kontaktowego gola strzelili w 37 minucie, decydującego o zdobyciu trofeum – 24 sekundy przed syreną.
Nie było już czasu na odpowiedź, choć jeszcze na chwilę „lotnym” bramkarzem został u nas Leszczak. Losy rywalizacji były rozstrzygnięte.
Sierpniowe pucharowe mecze naszego zespołu dostarczyły nam mnóstwa wrażeń, radości i – na koniec – smutku i rozczarowania. Działo się podczas wszystkich spotkań, sytuacja się zmieniała w ciągu kilkudziesięciu sekund. Na pewno nasi piłkarze pokazali, że warto oglądać mecze CLEAREX-u. Nudy nie ma w nich nigdy.
W niedzielę zamknięty został sezon 2019/20, a za tydzień, na wyjeździe gramy z Gattą Active Zduńska w pierwszej kolejce Statscore Futsal Ekstraklasy.