Świetny początek, ale goście skuteczniejsi
Powinniśmy rozstrzygnąć to spotkanie w pierwszej połowie. Ostatecznie, mimo walki i stworzenia wielu dobrych sytuacji, odpadliśmy w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Nasz zespół zaliczył świetne otwarcie spotkania. Przez pierwsze kilka minut nie pozwalaliśmy rywalom na wyprowadzenie akcji. Cztery razy próbował pokonać bramkarza gości Przemysław Dewucki, jedna z tych prób przyniosła nam prowadzenie. Potem sytuację sam na sam wykorzystał Mariusz Seget i wydawało się, że mecz jest pod kontrolą.
Nic bardziej mylnego. Drużyna z Brzegu szybko się otrząsnęła po tych dwóch ciosach. W 5. minucie po rzucie rożnym Kamil Kucharski strzelił kontaktowego gola. Co prawda chwilę potem słupek uratował bramkarza Gredaru, ale w odpowiedzi wyrównał Michał Grochowski.
Przed przerwą okazje do zmiany wyniku miały oba zespoły. Mateusz Bednarczyk wygrał pojedynek jeden na jeden z Pawłem Synowcem, z bliska spudłował Dewucki, a dwa solidne strzały Dominika Jankowskiego obronił Michał Foltyn.
Ostatecznie po 20. minutach kwestia awansu pozostawała nierozstrzygnięta.
Drugą część goście otworzyli golem w 22. minucie. Czasu na odrobienie straty było mnóstwo. I mnóstwo mieliśmy ku temu okazji. Szymon Cichy z ostrego kąta trafił w słupek, Mykyta Mozheiko głową spudłował z bliska minimalnie, Przemysław Dewucki bombardował bramkę Gredaru z rzutów wolny. Maciej Foltyn bronił, raz uratowała go poprzeczka. Nie pomogło wycofanie bramkarza. Z awansu cieszyli się rywale, którzy też mieli swoje szanse po kontrach, jednak nie znaleźłi już recepty na pokonanie Mateusza Bednarczyka.
W niedzielę na wyjeździe zagramy ligowe spotkanie z AZS UW Darkom Wilanów.