Powrót

Podsumowania i plany

„W Chorzowie ostatnio rywalom łatwo było zdobyć punkty. Musimy to zmienić, jeśli chcemy, by marka CLEAREX znowu się liczyła” – uważa menadżer naszego klubu Zdzisław Wolny. Nazwisko nowego trenera poznamy w poniedziałek.

Przypomnijmy, że sezon zakończyliśmy na 10. miejscu w tabeli, a utrzymaliśmy się w elicie po trudnym barażowym dwumeczu z 1. ligowym MOKS Słoneczny Stok Białystok (3:1 na wyjeździe i 2:3 u siebie).

– Po takim sezonie czuje Pan żal, rozczarowanie?

Zdzisław Wolny: „Rozczarowanie narastało od inauguracyjnej porażki 3:6 na wyjeździe z Gattą, potem był nieciekawy, słaby mecz w Rudzie Śląskiej, wygrany 7:3, wreszcie pechowa przegrana z Pogonią 0:1 po rzucie karnym, który nie powinien być podyktowany. I tak to poszło, później było już tylko gorzej”

– Co zaważylo na takim wyniku końcowym?

Z.W.: „Graliśmy przede wszystkim nieskutecznie. Pamiętajmy jednak, że była nowa drużyna, doszło kilku zawodników, pewne rzeczy trzeba było poukładać. Nie udało się to, biorę za to pełną odpowiedzialność. Parę rzeczy można było zrobić inaczej”.

– Zgadza się pan, że to był bardzo nierówny w naszym wykonaniu sezon?

Z.W.: „Tak. W drugiej rundzie, po jubileuszowych uroczystościach graliśmy naprawdę dobrą piłkę. Chyba najlepszą w ostatnich sześciu latach. Tyle, że w dalszym ciągu nie zdobywaliśmy goli. Byliśmy drużyną dobrze zorganizowaną, ale dalej nieskuteczną. I to trwało aż do zakończenia sezony i ostatniego meczu barażowego, który o mały włos nie skończył się spadkiem. Panika u niektórych naszych zawodników w tym spotkaniu była wielka i niezrozumiała. To świadczy nie tylko o umiejętnościach piłkarskich, ale i o odporności psychicznej dalekiej od ekstraklasowej”.

– Co dalej Z CLEAREX-em?

Z.W.: „W poniedziałek ogłosimy nazwisko nowego trenera. Od niego w dużej mierze będzie zależał kształt zespołu na kolejny sezon. W miarę finansowych możliwości klubu będziemy się starali spełnić jego listę życzeń, żebyśmy po wakacjach tradycyjnie mogli powiedzieć, że gramy o mistrzostwo”.

– Jak wypada ocena transferowych decyzji przed ostatnimi rozgrywkami?

Z.W.: „Z różnych powodów odeszło czterech graczy (Michał Tkacz, Mirosław Miozga, Tomasz Rabczak i bramkarz Kamil Dworzecki). To na pewno było odczuwalne. Doszedł zimą Robert Gładczak i to było bardzo dobre posunięcie”.

– Lepszy wynik w Pucharze Polski mógł zmienić ocenę sezonu?

„Oczywiście. Niewiele zabrakło, by awansować do ścisłego finału, w którymi nie bylibyśmy bez szans. A to byłby ogromny sukces i pewnie patrzylibyśmy dziś na sezon inaczej. Tak bywa, że jeden niestrzelony karny, jakaś niewykorzystana sytuacja ma czasem tak wielkie znaczenie”.

– Kiedy będzie wiadomo, jaki CLEAREX zobaczymy jesienią?

Z.W: „Chcemy w miarę szybko zamknąć sprawy kadrowe. Myślę, że za dwa tygodnie wszystko powinno być jasne. Może z jedną, dwoma niewiadomymi. A trener określi termin rozpoczęcia przygotowań”

– Dziękujemy.