Powrót

Sebastian Leszczak: medal ważniejszy od goli

„Chciałbym strzelić jak najwięcej bramek, jednak bardziej zależy mi na medalu. Gole każdy może zdobywać, medalu – już nie” – powiedział Sebastian Leszczak. Piłkarz CLEAREX-u Chorzów  został wybrany odkryciem poprzedniego sezonu przez zawodników, trenerów i działaczy Futsal Ekstraklasy. Zdeklasował rywali, zdobywając 91 punktów. Kolejny zawodnik uzbierał ich 18.

„Pewnie teraz rywale  będą zwracali na mnie większą. Możemy to wykorzystać i dać szansę innym zawodnikom.  Wiadomo, że każdy chce osiągnąć jeszcze więcej. Naszym celem jest medal” – podkreślił.

Sebastian przyszedł do nas zimą z Lex Kancelarii Słomniki, która została wycofana z rozgrywek przed rundą rewanżową. Grając w CLEAREX-e trafił do reprezentacji Polski. Strzelił w sezonie 24 gole, w tym 15 dla naszej drużyny.

Piłkarz grał w przeszłości na dużym boisku, m.in. w Sandecji Nowy Sącz i Wiśle Kraków.

„Nie wydaje mi się, żeby to miało jakieś znaczenie w mojej  dyspozycji obecnie. Półtora roku jestem w futsalu. Na początku starałem się obserwować zawodników o wysokich umiejętnościach grających podobnie. To mi pomogło” – ocenił.

Jego zdaniem sporo dało też „podglądanie” zagranicznych przeciwników w czasie występów w kadrze.

„Gra przeciwko na przykład Brazylii to duże i bardzo pomocne doświadczenie. Można zobaczyć inną kulturę gry w piłkę, inne zachowania na boisku, na widowni też” – stwierdził.

Porównując przygotowania „trawiaste” i „halowe” zauważył, że bardziej wymagające były jednak treningi na dużym boisku.

„Biega się więcej kilometrów, dużo więcej rzeczy składa się na aspekty siłowe takich przygotowań. To jednak  nie znaczy, że w hali jest łatwo” – wyjaśnił.

Zauważył, że w trakcie trwających letnich treningów bardzo istotne jest wypracowanie pewnych automatycznych zachowań, schematów na boisku.

„Pracujemy nad tym, żeby w czterech zagrać +w ciemno+.  Mamy różne taktyczne rozwiązania, by z zamkniętymi oczami być pewnym, gdzie kto jest. Staramy się, żeby zmiany w poszczególnych czwórkach nie miały znaczenia dla rozgrywania piłki” – powiedział Sebastian Leszczak.

Na razie podopieczni trenera Mirosława Miozgi testują te schematy w trakcie sparingów. Na poważne sprawdziany przyjdzie czas w połowie września, kiedy ruszy nowy sezon ekstraklasy. Na szlifowanie formy został więc równo miesiąc.