Powrót

Mirosław Miozga: jedziemy do Zduńskiej Woli, by wygrać

Po dwóch porażkach z Piastem Gliwice we własnej hali (liga i ćwierćfinał Pucharu Polski)  nasi piłkarze w niedzielę zagrają na wyjeździe z Gattą Active Zduńska Wola w meczu Futsal Ekstraklasy. Transmisję przeprowadzi telewizja SportKlub.

„Szkoda bardzo tej pucharowej porażki, bo tu już niczego nie można odrobić. Nie dojechaliśmy na tamten mecz do własnej hali, zaczęło się od 0:3. Potem wyszliśmy z piekła na 5:4 i po indywidualnych wielkich błędach przegraliśmy w końcówce. Takie błędy nie powinny się zdarzań nawet w juniorskiej piłce. Odpadliśmy z Pucharu Polski i jedziemy do Zduńskiej Woli, by wygrać” – powiedział trener CLEAREX-u Chorzów Mirosław Miozga.

Listopadowe spotkanie z Gattą w Chorzowie wygraliśmy niespodziewanie łatwo 6:2, a bramki zdobyli dla nas wtedy Wadim Iwanow, Robert Świtoń, Sebastian Leszczak, Tomasz Golly, Rafał Krzyśka, padł też gol samobójczy.

„Gatta w Zduńskiej woli i na wyjeździe to dwa różne zespoły. Jednak chcąc się nadal liczyć w czołówce ligowej  takie spotkania trzeba wygrywać. Kto w niedzielę przegra, na chwilę odpadnie z tej czołówki. Do tej pory w tym sezonie tzw. telewizyjne mecze nam wychodziły, więc liczę, że w niedzielę też będzie OK” – dodał trener.

W niedzielnym przegranym 5:6 ćwierćfinale PP z Piastem zawiodła skuteczność naszych zawodników.

„Sam miałem trzy sytuacje, które powinny, nawet musiały,  skończyć się bramkami. Nie wykorzystałem ich, nie pomogłem drużynie. Teraz czeka nas bardzo ciężki mecz z Gattą, która jest klasowym zespołem, a w swojej hali – jednym z najmocniejszych w lidze. Na pewno gospodarze zagrają o pełną pulę, ale mam nadzieję, że to my wywieziemy trzy punkty. Po dwóch przegranych u siebie ni pozostaje nic innego, jak się odkuć w tak +ciężkiej+ hali” – stwierdził Tomasz Golly.

Podkreślił, że w górnej części tabeli panuje duży tłok i każda porażka skutkuje wyraźnym pogorszeniem miejsca.

„Myślę, że skuteczności nie da się wytrenować. Dużo zależy od dyspozycji danego dnia. W niedzielę nic nam nie chciało wpaść do bramki rywali. Oczywiście potem, oglądając mecz chłodnym okiem widać, co można było zrobić lepiej. Jednak w trakcie gry działamy instynktownie, intuicyjnie. Mam nadzieję, że limit niewykorzystanych sytuacji już wykorzystaliśmy” – dodał Tomasz Golly.

Początek meczu w niedzielę o godz. 18.00. Transmisja w SportKlubie.