Powrót

Analiza, lekki trening, a w środę – mecz

Nasi piłkarze po nocnym powrocie ze Zduńskiej Woli nie mieli bynajmniej wolnego poniedziałku. Trener Rafał Krzyśka zaordynował popołudniowy trening, poprzedzony analizą niedzielnego półfinału Pucharu Polski, wygranego przez CLEAREX 5:3.

W tym spotkaniu szkoleniowiec CLEAREX-u nie stanął między słupkami.

„Wiedziałem, że Mateusz Bednarczyk jest w takiej formie, że spokojnie sobie poradzi i tak się stało. Rozegrał dobry mecz, a ja cały czas trenuję i jestem czas gotowy wejść do bramki” – powiedział nasz grający trener.

Przyznał, że lepiej mu podpowiadać zza linii bocznej.

„Więcej widzę, więcej uwag mogę skierować pod adresem zawodników. Z bramki nie mógłbym tego zrobić” – dodał.

Zaznaczył, że nasz zespół był w niedzielę bardzo zmobilizowany i zmotywowany.

„Byliśmy tak waleczni i zdeterminowani, że byłem spokojny o wynik. W pierwszej połowie zagraliśmy kapitalnie w obronie. Rywale nam w tym czasie rzadko zagrażali. Trudne były początkowe minuty po przerwie. Wtedy się trochę pogubiliśmy. Ale nie od razu Rzym zbudowano. Praca, którą wykonaliśmy podczas ostatnich treningów, była widoczna” – ocenił.

Przed rewanżem zauważył, że w futsalu wszystko jest możliwe.

„Tym niemniej patrząc na determinację zawodników myślę, że nie możemy tego odpuścić, bo jesteśmy klasowym zespołem. Podszlifujemy kilka elementów i w środę zagramy o zwycięstwo” zakończył Rafał Krzyśka.

W niedzielnym meczu po dwa gole strzelili dla nas Przemysław Dewucki i Sebastian Leszczak, jednego dołożył Sebastian Brocki. Zwłaszcza to drugie, przepiękne,  trafienie Dewuckiego musiało utkwić w pamięci obserwatorom spotkania.

„Takich strzałów się nie ćwiczy, może wyjść jeden  na dziesięć. Cieszę się, że padła taka widowiskowa bramka, bo to przykuwa uwagę kibiców” – stwierdził z uśmiechem Przemek.

Podkreślił, że „gorąca” atmosfera w hali Gatty jeszcze bardziej go zmotywowała.

„Łatwo nie było, trzeba jasno powiedzieć. Odjechaliśmy na dwie bramki i zaraz było 3:3. Nam się fajnie gra z mocnymi przeciwnikami. To jest poza tym półfinał Pucharu Polski, trzeba wykrzesać z siebie wszystkie siły, aby awansować. Cieszymy się z wygranej, ale studzimy głowy przed rewanżem. To tylko dwie bramki zaliczki. Nie będzie żadnych kalkulacji. Zagramy – jak zawsze – o zwycięstwo. Takie mamy DNA w CLEAREX-ie i niech tak zostanie. ” – podsumował.