Powrót

CLEAREX w półfinale Pucharu Polski

CLEAREX Chorzów pokonał na wyjeździe z AZS Uniwersytet Gdański  5:2 (3:1) w środowym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski i awansował do półfinału.  Bramki: Tomasz Golly (18), Szymon Łuszczek (19), Tomasz Lutecki (20), Mikołaj Zastawnik (25), Mateusz Omylak (29).

CLEAREX: Bartłomiej Krzywicki/Damian Purolczak – Szymon Łuszczek, Mikołaj Zastawnik, Tomasz Golly, Wadim Iwanow – Robert Gładczak, Mariusz Seget, Daniel Wojtyna, Mateusz Omylak oraz Tomasz Lutecki, Piotr Łopuch,  Robert Świtoń,  Damian Ficek.

W pustej gdańskiej hali piłkarzy przywitała melodia z „Gwiezdnych  Wojen” i elementów wojny było w środowy wieczór  sporo.

Zaczęliśmy spotkanie dość nerwowo i niedokładnie. Gospodarze dwa razy trafili w nasz słupek. Ale po kilku minutach także słupek uratował rywali po akcji zakończonej strzałem Roberta Gładczaka.

W 9 minucie akademicy objęli prowadzenie po rozegraniu z autu i niepotrzebnie zaostrzyli grę. Bramkarz AZS kolanami „skasował” Mariusza Segeta, bez piłki brutalnie został potraktowany Daniel Wojtyna.

Piłkarsko rosła przewaga naszego zespołu. Sytuacji wypracowaliśmy mnóstwo , brakowało  trochę zimnej krwi i szczęścia przy ich wykończeniu.

Wyrównał Tomasz Golly, który przepchnął się z piłką z własnej połowy  i nie dał szans golkiperowi gospodarzy. Chwilę potem Wadim Iwanow wywalczył rzut rożny, sam go rozegrał, a Szymon Łuszczek po rykoszecie dał nam prowadzenie.

Najładniejsza była kontra z 20 minuty. Piłka wędrowała szybko od nogi do nogi, gospodarze tylko popatrzyli, kiedy formalności dopełnił Tomasz Lutecki.

Scenariusz drugiej części łatwo było przewidzieć. Gdańszczanie ruszyli do natarcia. I było gorąco. Raz był słupek, później świetną interwencją popisał się Bartłomiej Krzywicki. My czekaliśmy na zadanie kolejnego ciosu. I udało się po pięciu minutach. Rewelacyjną akcję Łuszczek – Iwanow- Mikołaj Zastawnik zwieńczył ten ostatni strzałem do pustej bramki.

Emocje trwały nadal, bo w 28 minucie AZS odpowiedział golem i było 4:2 dla CLEAREX-u.  Po minucie nastroje uspokoił Mateusz Omylak. Po rzucie rożnym, w potwornym zamieszaniu wpakował piłkę do  siatki.

Był jeszcze słupek po uderzeniu Gładczaka. W ostatnich pięciu minutach gospodarze grali z lotnym bramkarzem, ale  niczego nie  zwojowali.

W półfinale PP jest CLEAREX. Rywala w dwumeczu poznamy po losowaniu.

W poniedziałek nasz zespół ponownie zagra w Gdańsku, tyle, że w meczu 18 kolejki ekstraklasy.