Powrót

Marcin Waniczek: do Głogowa po wygraną

„Nie udał się nam mecz w Katowicach. Znów szybko straciliśmy bramkę, nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. W piątek do Głogowa jedziemy oczywiście po wygraną” – podsumował trener CLEAREX-u Marcin Waniczek niedzielną wyjazdowa porażkę z AZS UŚ Katowice 1:4.

To był nasz trzeci mecz w tym sezonie. Każdy rozpoczynaliśmy od straconego gola – wcześniej z Red Dragons (1:1), z Red Devils (4:2). W tych dwóch spotkaniach szybko udało się odrobić straty.

„A w niedziele było inaczej. Niepotrzebnie stwarzaliśmy rywalom okazje do kontr. No i nie zdobyliśmy goli w tych kluczowych momentach – czyli po stracie i tuż po przerwie. A były ku temu okazje, bo przecież dwa razy piłka trafiła w poprzeczkę. Gole stracone w końcówce (po wycofaniu bramkarza) były już konsekwencją podjętego przez nas ryzyka” – zauważył szkoleniowiec, który już w nocy analizował zapis wideo meczu z Katowic.

„Mamy teraz trzy dni na popracowanie nad poprawą popełnionych błędów, aby nie narażać się na taka gonitwę  i do Głogowa pojedziemy po zwycięstwo. Musimy lepiej wejść w mecz, bo w tych poprzednich na pełnych obrotach graliśmy od 7-8 minuty. Wszystko będzie zależało od naszych głów. Dużo udało się nam latem zrobić, ale wszystkie demony z poprzedniego sezonu nie zostały jeszcze przegnane” – zauważył Marcin Waniczek.