Powrót

Mykyta Możejko: zawsze najważniejsze są trzy punkty

„Ważne są gole, ważne są asysty, ale najważniejsze  – trzy punkty dla zespołu w każdym meczu” – podkreślił Mykyta Możejko, trzeci w historii  Ukrainiec i zarazem trzeci w ogóle zagraniczny zawodnik  Clearex-u Chorzów. Wcześniej naszych barw bronili jego rodacy Wadim Iwanow i Roman Wachuła.

Mykyta w poprzednim sezonie grał w zespole z Acana Futsal Jelcz-Laskowice, który – jak wiadomo – wycofał się z ekstraklasowej rywalizacji.

„Grywałem też trochę na dużym boisku, ale ostatecznie postawiłem na futsal. Przed przyjazdem do Polski pięć lat występowałem w klubach białoruskich, jeden sezon na Ukrainie, później była Acana. Nie spodziewałem się, że teraz zagram w Chorzowie, ale klub nawiązał kontakt i jestem” – dodał zawodnik.

Podkreślił, że koledzy przyjęli go w drużynie  bardzo dobrze.

„Wszystko jest w porządku,  w ogóle w Polsce czuję się dobrze, a poziom  ligi jest wyższy, niż się spodziewałem. Po rocznym pobycie nauczyłem się trochę języka, zresztą przecież podobnego do ukraińskiego”  – zaznaczył.

Możejko dobrze się prezentował w letnich sparingach, w których  dostał dużo minut od trenera Andrzeja Szłapy.

„Trochę jeszcze mało czasu było, żeby się bardzo dobrze rozumieć na boisku, ale mocno pracujemy na treningach i z każdym dniem jest coraz lepiej.  Nie mam jakiegoś indywidualnego planu na sezon. Najważniejsze, żeby drużyna zdobywała komplety punktów. Co będzie na koniec rozgrywek? Nie wiem, liczę na jak najwyższe miejsce w tabeli, żeby wszyscy w Chorzowie byli z naszej gry  zadowoleni” – zakończył Mykyta Możejko.