Powrót

Pierwsza porażka w trzecim meczu

Zagraliśmy z  Rekordem trzeci raz w tym sezonie. Po dwóch wygranych doznaliśmy wysokiej porażki 1:8.

Czy mogło być w tym spotkaniu lepiej?  Tak, pod warunkiem wykorzystania kilku niezłych sytuacji . Czy mogło być gorzej? Tak, gdyby dobrej dyspozycji w naszej bramce nie zaprezentował Mateusz Bednarczyk.

W pierwszej połowie gospodarze przetrwali nasz początkowy szturm, potem okazali się skuteczniejsi. Po zmianie stron mieliśmy problem z zatrzymaniem  rozpędzonego Rekordu, ale były też okazje pod bramką bielszczan. Krzysztof  Salisz trafił w słupek,  Sebastian Leszczak nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego, a wynik ustalił  w takiej samej sytuacji Robert Rotuski. Gospodarze  zapewnili sobie w sobotę obronę tytułu mistrzowskiego.