Powrót

Pucharowa niedziela Clearex-u we Wrocławiu

W ten weekend zamiast rywalizacji ligowej czekają nas emocje związane z Pucharem Polski. Nasz zespół w wyjazdowym meczu 1/16 finału zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Planowana jest transmisja w internecie. Początek spotkania o godz. 18.00.

„Jedziemy powalczyć i  wygrać. Nie możemy sobie pozwolić na porażkę z ekipą z niższej ligi. Gramy w FOGO Futsal Ekstraklasie i w niedzielę po prostu musimy to pokazać. Przy czym, zdajemy sobie sprawę, że czeka nas ciężkie spotkanie, pełne walki o każdy centymetr boiska.  Śląsk wyeliminował z Pucharu Polski AZS UŚ Katowice. Wiemy, że nikt nie odpuści. My musimy zagrać dobry futsal ” – ocenił trener Clearex-u Rafał Krzyśka.

W ostatniej ligowej kolejce nasza drużyna przegrała na wyjeździe z bielskim Rekordem 0:8.

„Postawiliśmy się, mieliśmy swoje sytuacje, straciliśmy kilka goli w końcówce. Rekord był zdecydowanie lepszy od nas. Ale mecz był fajny, szybki i na pewno zaprocentuje, szczególnie dla młodzieży” – stwierdził szkoleniowiec.

Szansę występu dostali nasi najmłodsi gracze Aleksander Hartstein i Maksymilian Smaluch.

„Nie mam obaw wpuszczając ich na boisko. Kiedy i gdzie mają się uczyć, jak nie teraz? Zobaczyli z bliska szybką grę, która inaczej wygląda z poziomu parkietu. Widać jeszcze braki, ale trenują przecież z nami od dwóch, trzech tygodni, więc cudów nie można było oczekiwać” – zaznaczył Krzyśka po ostatnim treningu przed wyjazdem do Wrocławia.

Śląsk występuje w drugiej lidze. Wrocławianie w poprzednich meczach tej edycji PP wygrali na wyjeździe z Victorią Jelenia Góra 6:2, potem u siebie niespodziewanie wyeliminowali AZS UŚ Katowice 2:1.

Clearex zaczął rywalizację od 1/32 finału, pokonując  w Polkowicach miejscowego pierwszoligowego Górnika 5:3.

O awansie decyduje jedno spotkanie. Gospodarze zapowiedzieli transmisję, link do niej znajduje się – tutaj

Z pewnością niedzielne starcie  będzie szczególne dla naszego zawodnika Piotra Ćwielonga, który w barwach Śląska (ale tego „trawiastego”)  wywalczył w przeszłości tytuł mistrza Polski.

Jak to się wszystko skończy, nie wiadomo. Ale pewne jest jedno – emocje gwarantowane.