Powrót

Ta 13. kolejka….

Zagraliśmy w tym spotkaniu bez pauzujących za kartki Rafała Krzyśki, Szymona Łuszczka i Przemysława Dewuckiego oraz kontuzjowanego Sebastiana Brockiego. W trakcie gry urazów nabawili się Szymon Cichy i Bartłomiej Sitko. Gola straciliśmy już w 2. minucie. To tyle, jeżeli chodzi o starcie w 13. kolejce z ekipą z Leszna.

Co prawda szybko wyrównał Mykyta Mozheiko, pewnie egzekwując rzut karny po faulu na Cichym. Zaraz potem potężna bomba odpalona przez Sitkę wylądowała na poprzeczce bramki rywali, a Dominik Jankowski zakończył solowy rajd minimalnie niecelnym uderzeniem.

Niestety, to goście byli skuteczni i już do przerwy prowadzili 4:1. Golem otworzyli też drugą połowę, a potem bombardowali zwijającego się jak w ukropie Mateusza Bednarczyka.

W 26. minucie trener Andrzej Szłapa wprowadził lotnego bramkarza, którym został Krzysztof Salisz. Nie przyniosło nam to korzyści, choć kilka sytuacji stworzyliśmy. Gole zdobywali jednak piłkarze z Leszna. A to po rozegranym rzucie wolnym, a to wykorzystując nasze straty przy wyprowadzeniu piłki.

W ostatnich minutach między słupkami stanął jeszcze Olivier Nadolski. Skończyło się wysoką porażką 1:9. W środę do Chorzowa przyjedzie mistrz Polski Rekord Bielsko-Biała.