Tomasz Golly: chciałbym już grać, nawet codziennie
„Stęskniłem się za piłką tak bardzo, że – gdyby jutro odwieszono rywalizację ligową – mógłbym grać nawet codziennie” – powiedział nam Tomasz Golly, dla którego obecny sezon jest wyjątkowo „rwany”. Przypomnijmy, że piłkarz CLEAREX-u nabawił się jesienią kontuzji i musiał przejść w grudniu operację prawego kolana. Po sprawnie przeprowadzonej rekonwalescencji wrócił do normalnych treningów. W lutym wystąpił w meczu 1/8 finału Pucharu Polski z FC Toruń, a krótko potem rozpoczęła się niespodziewana przerwa w Futsal Ekstraklasie spowodowana epidemią koronawirusa.
„Ostatni raz przed operacją zagrałem na wyjeździe z Red Devils Chojnice. Mecz był udany, wygraliśmy 10:3, strzeliłem bramkę, tyle, że potem musiałem się już leczyć. Ten mój powrót na boisko był krótki, bardziej chodziło chyba o to, żeby mnie podnieść na duchu” – wspomina zawodnik.
Podkreślił, że zorganizował sobie siłownię, realizuje też wszystkie zalecenia sztabu szkoleniowego.
„Jestem w dobrej dyspozycji fizycznej. Mogę bez problemu biegać. Gdyby określono datę wznowienia rozgrywek, to w ciągu tygodnia, dwóch treningów z piłką byłbym gotowy na sto procent” – dodał.
Przyznał, że bardzo brakuje mu normalnych treningów i meczów.
„Głód piłki jest ogromny. Tak się stęskniłem za piłką, za rywalizacją, że mogę zacząć od jutra i grać codziennie. Niech się już skończy ta epidemia i wszystko będzie dobrze” – zakończył Tomasz Golly.
My też liczymy, oczywiście, na jak najszybsze spotkanie na boisku.