Powrót

Rafał Krzyśka: jako zespół mamy rezerwy

„Jako zespół mamy rezerwy. Czwarte miejsce dla tej drużyny to zdecydowani za mało. Patrząc na poprzedni sezon i obecne treningi wiem, że stać nas ją na dużo więcej” – uważa bramkarz CLEREX-u Chorzów Rafał Krzyśka.

Doświadczony piłkarz dołączył do naszej ekipy w listopadzie 2017. Teraz przechodzi razem z drużyną letni okres przygotowawczy.

„Na pewno będziemy mocniejszym zespołem. Spokojnie trenujemy i zgrywamy się, lepiej się poznajemy. To wszystko wyjdzie tylko i wyłącznie na plus. Tym bardziej, że doszedł Krzysiek Salisz, który idealnie pasuje do naszej koncepcji gry” – ocenił Krzyśka.

Wiadomo nie od dziś, że w futsalu bramkarz w ogromnym stopniu stanowi o sile ekipy.

„Myślę ,że mam dobry kontakt z chłopakami. W jakimś sensie mi ufają. Kiedy coś powiem z tyłu wiedzą, że tak ma być. I to jest fajne. Zawsze podczas zajęć wymieniamy się uwagami, wyjaśniamy sobie, czemu jakieś zagranie akurat tak ma wyglądać. To wzajemne zaufanie być może spowodowało, że nasza gra w drugiej rundzie poprzedniego sezonu wyglądała tak dobrze” – zauważył bramkarz,

Czasami  w trakcie meczu decyduje się na ofensywne wyjście z piłką do przodu.

„Od małego grałem w polu, a na treningi chodziłem jako bramkarz. Ciągnie mnie do przodu, w CLEAREX-e efekty na razie nie są takie, jakbym chciał, ale pracujemy nad tym. Może ten potencjał strzelecki uda się kiedyś wykorzystać. Ale w zasadzie jestem po to, by bronić. Jeśli się uda podłączyć do akcji, to tylko na plus. Najważniejsze, by nie było strat, bo przecież jestem ostatnim zawodnikiem” – zauważył.

Krzyśka podczas meczów zwykle jest oazą spokoju.

„Z doświadczenia wiem, że jakiś krzyk na kolegów nie wpływa pozytywnie na nikogo. Nerwowej atmosfery nie ma sensu wprowadzać. Lepiej powiedzieć sobie kilka słów w szatni. Na ogół jestem bardzo spokojnym człowiekiem, jednak czasem na treningu wybucham” – dodał z uśmiechem golkiper CLEAREX-u.

Piłkarze zwykle nie lubią okresu przygotowawczego, z racji jego nużącego charakteru.

„Nasze zajęcia nie są monotonne. Podobają mi się, są przemyślane, nie chodzi tylko o samo +gonienie+, tylko o urozmaicone treningi. Wszystkim nam to odpowiada. Całe przygotowania idą w dobrym kierunku. Wykonujemy ciężką pracę, ale z uśmiechem, bo widzimy jej sens” – stwierdził Krzyśka.

Z racji ogromnego doświadczenia od początku pobytu w naszym klubie dzieli się swoją wiedzą z młodym Patrykiem Puzio.

„Staram się mu pomagać, na ile mogę. Zwracam uwagę na wiele rzeczy i mam nadzieję, że coś z tej współpracy wyciągnie. Przede mną jest jeszcze parę lat grania, a Patryk to – moim zdaniem –  przyszłość Clearex-u” – zakończył Rafał Krzyśka.